Strona archiwalna, aktualna strona pod adresem www.pszs.eu
Telefon alarmowy 999
ul. Szpitalna 14, 34-400 Nowy Targ, Centrala Telefoniczna +48 18 263 30 00

Innowacyjne procedury medyczne w naszym szpitalu.

2013-10-28 // Wstecz

legutko1.jpg

Dr hab. Jacek Legutko 


Nowotarski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II chce wprowadzić zabiegi terapeutycznej hipotermii. Chodzi o ratowanie osób z zawałem serca. W październiku w nowotarskim szpitalu odbyło się nawet sympozjum poświęcone tej tematyce. - Byliśmy współorganizatorami tej konferencji – mówi Marek Wierzba dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. - Ale jesteśmy też żywotnie zainteresowani i zobowiązani do tego, aby takie nowe pomysły i procedury wdrażać w naszym szpitalu. Każda inicjatywa, która służy pacjentowi i pomaga ratować jego życie i zwiększa szanse na minimalne skutki leczenia w sytuacjach kryzysowych będzie przez nas wspierana. I w tym celu będziemy współpracować ze specjalistami w tym przypadku z zakresu kardiologii jak i inwestować we wszelki niezbędny sprzęt. Zrobimy wszystko, aby nasza placówka mogła w krótkim czasie stosować u siebie zabiegi terapeutycznej hipotermii, tak jak robi się to już w wiodących szpitalach.


Rozmowa na temat stosowania w kardiologii zabiegów hipotermii z dr hab. Jackiem Legutko.

Panie Docencie, dlaczego jest to tak ważne, gdy mamy do czynienie z zawałem?

Największy problem u pacjentów, u których dochodzi do zawału serca, to problem nagłego zatrzymania krążenia. Pacjent doznaje bólu w klatce piersiowej, arytmii, która doprowadza do zatrzymania krążenia. Wtedy ryzyko zgonu jest bardzo duże. Dzięki szybkiej reakcji lekarzy i ratowników medycznych, ale w ostatnich latach także rodzin, które podejmują reanimację, wielu z tych pacjentów udaje się przywrócić krążenie. Jednak nie od razu wraca u nich przytomność. To może doprowadzać do uszkodzenia mózgu. Zdarzają się sytuacje, że pacjent po udanej reanimacji przyjeżdża do oddziału kardiologicznego, my udrażniamy tętnicę, nie ma dużego uszkodzenia serca, natomiast dochodzi do uszkodzenia mózgu. Badania wykazały, że zastosowanie u tych pacjentów łagodnej hipotermii może zmniejszać śmiertelność nawet o ok. 15 proc.


Czy tego typu leczenie jest powszechnie stosowane na świecie?

Jest ono rekomendowane przez towarzystwa anestezjologiczne, ale także przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne. Problem polega na tym, by to leczenie wdrożyć jak najszybciej. Musi to być działanie zintegrowane oddziału ratunkowego, anestezjologii intensywnej terapii, centrum kardiologii inwazyjnej i oddziału internistyczno-kardiologicznego szpitala. Myślę, że w niedalekiej przyszłości hipotermię będą wykonywali już ratownicy medyczni u określonych grup pacjentów, gdzie nie ma żadnej wątpliwości, że to im może pomóc.

O ile trzeba zmniejszyć temperaturę ciała, by pomóc uratować zawałowca?

Terapeutyczna hipotermia polega na obniżeniu temperatury ciała człowieka do ok. 32 stopni Celsjusza, czyli o ok. 5 stopni. To brzmi może przerażająco dla kogoś z zewnątrz. Pamiętajmy jednak, że kardiochirurdzy operują pacjentów przy temperaturze dwudziestu kilku stopni. Tam jest głęboka hipotermia. Ta na 32 stopnie jest łagodna. Polega to na szybkim przetoczeniu ok. 2,5 litra zimnej soli fizjologicznej o temperaturze 4 stopni. To może zrobić nawet ratownik medyczny, oczywiście odpowiednio przeszkolony i po konsultacji z kardiologiem. Myślę, że tego typu zabiegi bardzo szybko się rozwiną. Sprzyja to, że Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia tworzą nową procedurę hipotermii terapeutycznej, która od stycznia będzie refundowana. Nie są to wielkie środki finansowe, ale ewidentnie ratujące życie.


Państwowe Ratownictwo Medyczne Fundusze europejskie Zintegrowany Informator Pacjenta Dla pacjentów Elektroniczna rejestracja Dokumenty do pobrania Lista oddziałów Lista poradni Galeria zdjęć